Home>>read Inkwizytor free online

Inkwizytor(59)

By:STURLESE PATRICIO






172





dłużej ukrywał. – Pomyślałem, że jeśli ja będę szczery, to wyciągnę od Iuliana trochę więcej.–Świetnie, nareszcie mówimy takim samym językiem. – Kardynał wsunął szpadę do pochwy i usiadł obok. – Co on ci powiedział o mnie? Co powiedział o księgach?

Byłem zdecydowany chronić mojego mistrza i nie ustawać w poszukiwaniu prawdy.

–Ja nie kłamię, ojcze generale. Poszedłem do Piera Del Grandę, bo go szanuję. Był moim mistrzem, ale po tej rozmowie został mi tylko żal. Zapytałem go o Necronomicon, bo wiadomość o istnieniu Kodeksu i wasza powściągliwość w tej sprawie wzbudziły mój niepokój. Tymczasem ojciec Piero okazał się tylko starcem, pokonanym przez czas. O Necronomiconie nie wiem nic ponadto, co wy mi powiedzieliście, o Kodeksie zaś wiem tylko tyle, ile zdołałem wyczytać z waszych słów i słów czarownicy. Co kryje się za tymi księgami?

Iuliano podniósł niebieskie oczy i zapatrzył się w główny ołtarz, znajdujący się kilka kroków przed nami. Potem przeniósł spojrzenie na mnie.

–Po czyjej jesteś stronie?

–Po stronie Boga – była to odpowiedź zawierająca największą i jedyną prawdę mojego życia.

–Ty… – wyciągnął w moją stronę palec wskazujący – z pewnością mógłbyś być moim wrogiem. Wielkim Czarnoksiężnikiem albo członkiem Corpus Carus. Dlaczego miałbym zdradzać przed tobą sekrety inkwizycji? Skąd wziąć pewność, że mogę ci zaufać?

–Jestem inkwizytorem, a nie żadnym czarownikiem, i ślubowałem wam posłuszeństwo, ojcze generale. O Corpus Carus wiem tylko to, co właśnie usłyszałem: że Piero Del Grandę należy do tego bractwa.

Kardynał spojrzał na mnie poważnie i powiedział:

–Zapamiętaj to sobie raz na zawsze: nie zdradzaj żadnych sekretów temu kapucynowi, wykonuj swoje zadanie należycie,





173





ale bez nadmiernego zaangażowania i uważaj na pułapki zastawiane przez masonów.Obserwowałem kardynała w milczeniu. Był już bardziej spokojny, gdy zapytał:

–Jakie to złe wieści masz mi do przekazania o Necronomiconie!

I oto przyszedł moment, aby dokończyć wypowiedziane na początku rozmowy zdanie o tajemniczym zniknięciu książki.

–Obopólna nieufność wpędziła nas w niepotrzebną dyskusję, kardynale Iuliano, i odsunęła moment przekazania złych wieści. Z wielką przykrością stwierdzam, że nie wiem, gdzie jest księga. Ktoś nas wyprzedził i opróżnił skrytkę w kościele w Portomaggiore… Nic więcej nie mogę dodać oprócz daremnych przeprosin…

Kardynał zareagował dokładnie tak samo jak wcześniej, gdy wspomniałem, że mam złe wieści na temat księgi. Nawet nie drgnął.

–Dobrze wiem, gdzie jest Necronomicon.

Jego słowa uleciały pod kopułę katedry i tam się rozwiały. Nastąpiła cisza. Oniemiałem ze zdziwienia.

–Papieski astrolog Darko – ciągnął niezmieszany Iuliano – jest jedynym człowiekiem, który może nam w tym dopomóc.

–A co takiego może zrobić astrolog Ojca Świętego? – spytałem.

–Darko służył kiedyś Kościołowi prawosławnemu i zebrał sporo dokumentów o Necronomiconie. Lepiej od niego nikt w Europie nie zna tajemnic czarowników i wyznawców diabła.

–Ufacie mu, ojcze generale? – spytałem znaczącym tonem.

–To Darko zasugerował, żebyś zajął się Necronomiconem. Osobiście zwrócił się z tą prośbą do papieża… Od dawna go znasz? – Iuliano chciał wiedzieć, czy Darko i ja należymy do tego samego stowarzyszenia, wszystko jedno jakiego, gdyż wszędzie węszył zdradę.

–Nie, nigdy w życiu go nie widziałem, dopóki nie wezwą-

łeś mnie do Rzymu – potarłem ręką brodę z zatroskaniem. – To zakrawa na jakieś szaleństwo. Nikt oprócz heretyka nie widział księgi, a wszyscy podejrzewamy siebie nawzajem o najgorsze rzeczy i nie ufamy nawet własnym cieniom. Czy to nie dziwny labirynt?

–Od ponad siedmiuset lat nie możemy znaleźć zeń wyjścia – odrzekł kardynał z bezmiernym smutkiem.

–Widzieliście tę księgę, ojcze generale? – spytałem na wszelki wypadek.

–Nigdy.

–Może to tylko spisek heretyków? Może Necronomicon jest jedynie mitem? – zastanawiałem się głośno.

–Kościół ma rzeczywistych wrogów. Kościół nie walczy z chimerami. Jest to udokumentowane. Byłbyś wstrząśnięty widokiem dokumentów, jakie posiadam. Ludzie poświęcali całe życie poszukiwaniom tej księgi. Wiele osób zginęło. Necronomicon jest rzeczywistością jak mury tej katedry – stwierdził Iuliano.